W tym roku pod choinką moi najbliżsi znajdą oryginalne Tildowe renifery. Ponieważ jak zawsze obdarowywanych jest mnóstwo, szycie zaczęłam już tydzień temu. Mam jak zwykle głowę pełną pomysłów ale tylko dwie ręce. Więc czy zdążę przed świętami to się okaże...:)
Śliczne są te reniferki. Rodzinka będzie zadowlona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
"Szewc bez butów chodzi". Zwykle dla mnie nic nie zostaje. I tak co roku:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo ale w tym roku robię prezenty głównie dla siebie:)
UsuńPiękne, oryginalny pomysł-lubię prezenty robione własnoręcznie..Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMarzena
Zakochałam się w gwiazdkowym reniferze :)
OdpowiedzUsuńSympatyczne renifery, a jakie mają kuperki:p! (no wiem, wiem że zady, ale tak im sterczą:) )
OdpowiedzUsuńTen w kratkę zupełnie skradł moje serducho! Śliczne renifery. :D
OdpowiedzUsuńJejjjjj.....te reniferki są suuuuperowe!!!:) Nie mogę oderwać od nich oczu!:)
OdpowiedzUsuń