czwartek, 11 grudnia 2014

Tildowa anielica

Jeszcze przed świętami postanowiłam się zebrać i uszyć swojego pierwszego tildowego anioła. Szyłam już najróżniejsze rzeczy, ale największą trudność sprawiły mi tu anielskie włosy. Zanim mi się udało osiągnąć odpowiedni wygląd, musiałam kilkakrotnie metodą prób i błędów dojść do tego... :) Po raz pierwszy upinałam włosy w kok z włóczki. Szło mi opornie, wychodziły mi jakieś długie makarony... Myślę, że warto kupić oryginalne włosy do Tild, albo poszukać podobnej włóczki.  Ale w końcu dopięłam swego i anielicę ukończyłam. Trafiła do rąk mojej serdecznej koleżanki Jagody, która uwielbia szarości i swojego kota Felka. Miło było widzieć na jej twarzy uśmiech, była zaskoczona i zauroczona :)


Autor: o
Etykiety: , ,

20 komentarzy:

  1. Scandinavianshop.pl11 grudnia 2014 03:22

    Jest przepiękna !

    OdpowiedzUsuń
  2. Manufaktura Pomysłów11 grudnia 2014 03:38

    śliczna :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Beata11 grudnia 2014 04:14

    Piękny!!!! a ten kot!! obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Unknown11 grudnia 2014 04:19

    piękna!

    OdpowiedzUsuń
  5. karmelowa11 grudnia 2014 04:38

    Śliczna!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. agniemat11 grudnia 2014 05:22

    Piękna a włosy wyszły Ci idealnie!
    Pozdrawiam i zazdroszczę Ci Twoich zdolności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzena11 grudnia 2014 06:16

      Dziękuję Aga, dawno nie pisałaś ;-) pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  7. martuchnaj11 grudnia 2014 07:27

    cudna :-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasia mazurskie pasje 11 grudnia 2014 11:24

    Śliczna anielica,marzę o takiej a nie mam odwagi,żeby sobie taką uszyć.Masz zdolne ręce. Pozdrawiam. Kasia-mazurskie pasje:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydziwianki.Rudej11 grudnia 2014 11:42

    Jeju zakochałam się w tej kropeczkowej Tildzie! Ależ by mi taka pasowała do sypialni! :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Unknown11 grudnia 2014 12:21

    prześliczna!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Sowiarnia11 grudnia 2014 12:47

    Przepiękna, niesamowita, a w dodatku w szarościach - po prostu marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasiulka11 grudnia 2014 12:49

    Przepiękna anielica,oczy to guziczki czy wyszyte?

    OdpowiedzUsuń
  13. Ania A.D.Home11 grudnia 2014 13:43

    Boska! Moja pierwsza to dopiero powyginana i pomarszczona była:) Masz kochana dar w paluszkach:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Unknown12 grudnia 2014 00:21

    Piękną anielicę stworzyłaś. Nie chce mi się wierzyć, że to pierwsza, jest doskonała :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Alicja14 grudnia 2014 06:27

    Taką panienką ze skrzydłami można się zauroczyć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Katrin14 grudnia 2014 12:18

    Urocza. Chy a czas wyciągnąć maszynę i nauczyć się szyć. Ja tez chcę ę ... :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. mój dom - moja przystań15 grudnia 2014 05:50

    ale piękna aniołka, robi wrażenie!!!

    pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
  18. Kasia 16 grudnia 2014 12:57

    Fantastyczna! I z kotkiem :) Super!

    OdpowiedzUsuń
  19. Mysia Familia21 grudnia 2014 02:19

    Jaki kiciuś mały, przesłodki. Warto się było pomęczyć - dla tego zaskoczonego uśmiechu... i Felka :)

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)