Sezon grzybowy uznaję za zamknięty.
Wczoraj całą rodzinką wybraliśmy się za Warszawę w stronę Wyszkowa na
grzyby. Dwie godzinki na świeżym powietrzu z dziećmi i psem upłynęły
wspaniale. Karmel szalał na całego a Kajtek robił zdjęcia. Pewnie
gdybyśmy przyjechali o 7 rano nasz kosz byłby pełen...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz