niedziela, 20 lipca 2014

Sosnowy zydelek

Zydelek, taboret, krzesełko kto jak woli. Urzekł mnie od pierwszego spojrzenia, już widziałam oczami wyobraźni jak stoi w mojej kuchni. Taki nieplanowany zakup... kupiony w sieci Netto za około 17 zł. Na razie pomalowałam go na biało, może za jakiś czas zmienię kolor:) 




13 komentarzy:

  1. u nas takie krzesełko nazywa się ryczką... ;D bardzo przydatne stworzenie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, teraz mi się przypomniało, że u mnie w domu (jestem ślązaczką) też się mówiło ryczka:)
      dzięki i pozdrawiam!

      Usuń
  2. Cudeńko, uwielbiam takie dekoracje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiesz , że od pewnego już czasu myślę o takim małym "stołeczku" Tylko jeszcze nie byłam w netto ;)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. o ja też, biale jest cudne mam takie krzesełko tylko brązowe

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam je w sklepie. Biel dodała mu uroku zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny, pasuje do Twoich klimatów :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Pozdrawiam i zapraszam do mnie na urodzinowe Candy.

    OdpowiedzUsuń
  8. jakie swietny lubie zydelki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zydelek fajny, śliczny dzbanek. No i właśnie dostałam kopa,żeby się wziąść za swoją tarę,która siedzi w kącie i nie może się doczekać swojej kolejki.:)

    OdpowiedzUsuń