poniedziałek, 20 stycznia 2014

Lawendowe skrzydła

Od zawsze miałam słabość do lawendy i "skrzydeł". Zapach lawendy, lawenda i  anioły zawsze wywołują u mnie błogi stan zawieszenia. Ostatnio na wyprzedaży wpadły mi w ręce kawałki super fioletowego materiału, które oczywiście od razu wylądowały w moim koszyku. I tak postanowiłam zaraz go wykorzystać. Ponieważ mam kilka oryginalnych woreczków lawendy z Prowansji, postanowiłam poświęcić zawartość jednego z nich. Do wypełnienia skrzydeł użyłam pół na pól lawendy i wypełnienia poliestrowego. Oczywiście nie mogło zabraknąć oryginalnej wstążeczki i zawieszki z logo plantacji. Pewnie to nie koniec szycia. Tak mi się spodobały, że pewnie uszyję jeszcze kilka.


30 komentarzy:

  1. Bardzo łagne skrzydła . W moim ulubionym kolorze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne są - i już wyobrażam sobie jaki aromat muszą roztaczać :) A materiał faktycznie śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS: Już odpowiedziałam na Twoje 11 pytań - niezła zabawa :)

      Usuń
  3. Skrzydełka są po prostu urocze i te eski floreski, bomba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne i w moich ulubionych kolorach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładne, a jakie pachnące.Też uwielbiam zapach lawendy.Pozdrawiam i zapraszam na Candy
    http://pannazadziorna1.blogspot.com/2014/01/candy-candy.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Skrzydła są piękne! Pomysł z lawendą do środka - rewelacja. Ja bardzo lubię lawendę - patrzeć jak kwitnie i wąchać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale cudowny materiał i skrzydła z niego uszyte też :) na pewno cudnie pachną :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wow! jakie piękne!
    Zapraszam Cię na moje rocznicowe CANDY!
    pozdrawiam
    http://paulapearls.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne! A z takim zapachem to rzeczywiście można odlecieć :)))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. Rewelacja! Świetny pomysł i perfekcyjnie zrealizowany :))) Pachnąca zawieszka, ale nie tradycyjna saszetka czy serduszko, tylko skrzydła - to coś zupełnie nowego, ja się w każdym razie jeszcze z taką wersją nie spotkałam. Bardzo oryginalna i romantyczna ozdoba :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo fajnie Ci te skrzydełka wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  14. dziękuję, a jak długo szukałam wykroju...chyba rok...:)

    OdpowiedzUsuń
  15. łał, świetnie ci wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny pomysł.Masz niesamowitą wyobrażnię.....

    OdpowiedzUsuń
  17. jakie cudne te skrzydła i na pewno cudnie pachna

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny kolor,zapach i kształt. Uwielbiam zerkać na takie małe cudeńka otwierając szafę czy szufladę.
    Pozdrawiam i dziękuję jeszcze raz za pamięć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak ale takich skrzydeł z pewnością nie schowałabym w szafie:)

      Usuń
  19. prześliczne skrzydła, od razu zatęskniłam za latem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję za wizytę u mnie , zjawiam się z rewizytą dopiero teraz . Piękne skrzydła , wspaniałe masz pomysły i prace. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  21. Błogi stan zawieszenia, to ja teraz mam, kiedy skrzydełka Twoje oglądam !!!
    Cudna ozdoba !!!
    Marzenko, będzie nietaktem, jeśli poproszę Cię o wykrój tych skrzydełek ? Jeśli oczywiście możesz, jeśli oczywiście chcesz :)))) ... będę kochana niezmiernie wdzięczna :)
    Ach ... aż tu czuję Twoją lawendę !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Śliczne te skrzydła!! Kolor i ..zapach przenoszą do Magicznej Krainy:) ..i popatrz, wystarczy jedynie użyć wyobraźni, by poczuć lawendkę, którą nawiasem mówiąc również uwielbiam:) ..no tak, ale by przenieść musi byś jakiś nośnik, więc.... stwierdzam iż Twojego wykonania skrzydła to potrafią!!!:) Mają to coś, co pozwala pofruwać nad polami wyścielonymi fioletowymi falami/łanami lawendy.... mmmm, jak błogo.....:)
    Dziękuję!:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kochana... śliczne a w realu jeszcze piękniejsze.....dziękuje szczescie_jest@op.pl

    OdpowiedzUsuń