"Uszyj jasia" piękna i szczytna akcja. Jej inicjatorką jest Natalia Bielawska. Dziś i wczoraj w Ikea Janki i Targówek, szyliśmy 1000 poszewek dla małych pacjentów. A ja miałam tę możliwość i przyjemność dołączyć do tej akcji na Targówku. Podjechałam tam po południu z dziećmi. I razem z Kajtkiem uszyliśmy kilka poszewek :) Wiem, że to nie wiele, więc podziwiam osoby, które poświęciły naprawdę dużo czasu, energii i włożyły swoje serca w ten projekt. Uszyte poszewki (w ilości 600 sztuk) mają trafić do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie przy ulicy Marszałkowskiej. Mam nadzieję, że magiczna liczba "600" została osiągnięta.
Piękny cel, na pewno udało się osiągnąć zamierzoną liczbę :) Szkoda, że nie wiedziałam o tej akcji, muszę częściej zaglądać na ich strony :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Współorganizatorem była grupa z facebooka "Warszawa Szyje" :)
OdpowiedzUsuńŚwietna akcja!
OdpowiedzUsuńFajna akcja.
OdpowiedzUsuńszczytny cel, super sprawa, w takie akcje warto się angażować
OdpowiedzUsuńPiękna inicjatywa :)
OdpowiedzUsuńSzczytny cel i cudowna akcja :)
OdpowiedzUsuńSuper akcja! Popieram całym serduchem!
OdpowiedzUsuńPiękne przedsięwzięcie! Żałuję, że u mnie nie było i że ja z szyciem jeszcze przyjacielskiej piątki nie przybiłam:) Ważne, że dzieciaki będą miały miły prezent
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, żeby sprawić troszkę chociaż radości, jak najbardziej popieram!
OdpowiedzUsuńŚwietna akcja i szczerze zazdroszczę, że masz w miarę blisko do Ikei i mogłaś podjechać i włączyć się do akcji. Tak z ciekawości - jak się szyje na maszynie z ikei?
OdpowiedzUsuńMam taką w domu, szyję już na niej trzy lata. Nie jest najlepsza, zła też nie jest. Ale teraz z doświadczenia mój wybór padł by na inną.
UsuńJaką wybrałaś? Pytam o tę ikeową, bo oglądałam ją ostatnio i wydawała mi się taka bardzo delikatna a podczas szycia jaśków widać, że pracowała pełną parą:)
UsuńTak, tak, mam tą z Ikei.
UsuńUdało się, udało?
OdpowiedzUsuń