Lawendowe ciasteczka. Od dawna chciałam je upiec. Ale żeby je zrobić i się nimi delektować, trzeba po prostu kochać lawendę. Czekałam cały rok na świeże kwiaty. Są kruche, maślane, z nutką cytryny i lawendy. Pachną wspaniale i są przepyszne.
składniki:
- 210 g masła
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 żółtko
- szczypta soli
- 2 łyżki świeżych kwiatków lawendy
- otarta skórka cytryny
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
Wszystkie składniki zagnieść, schłodzić w lodówce. Rozwałkować i wycinać dowolne kształty. Piec w piekarniku w temperaturze 170 stopni około 12 minut.
Muszą wspaniale pachnieć i smakować :)
OdpowiedzUsuńPachną pięknie ale smak... oryginalny:). Moje dzieci nie zdecydowały się spróbować, a mąż mówi, że zdecydowanie woli wąchać lawendę...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Wyglądają przepysznie, z wielką ciekawością spróbowałabym je:)
OdpowiedzUsuńmmm... wyglądają ciacha pycha ! piękne zdjęcia, apetyczne lawendowe ciasteczka wykonałaś :) aż sobie przepis zapiszę :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam, ale wyglądają tak apetycznie, że może zrobię :))
OdpowiedzUsuńZapach cytrynki tych lawendowo maślanych ciasteczek aż czuć przez monitor :)
OdpowiedzUsuńJuż dla samego wyglądu warto je zrobić :) Ciekawa jestem jak smakuje lawenda...
OdpowiedzUsuńWyglądają mniam :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia z lawendą w tle :))) A ciasteczka... hmm gdzieś już widziałam kiedyś taki przepis, ciekawa jestem smaku i całkiem możliwe, że się skuszę na ten przepis... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpieknie się prezentują ciasteczka i na pewno są pyszne
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie!!!
OdpowiedzUsuńMmmm musża być pyszne! Jak zakwitnie mi lawenda na działce to koniecznie muszę je upiec :) tylko czy taki gamoń kulinarny jak ja poradzi sobie ?:D
OdpowiedzUsuńNie zjadłabym tego, tylko patrzyła! Szkoda się pozbywać takich pięknych wypieków!
OdpowiedzUsuńo kurcze, to mozna jesc? :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że lawendę można jeść ale Twoje wypieki wyglądają pięknie :) i pewnie tak samo smakują :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie! Chyba spróbuję je zrobić ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pracowniadecoupage.blogspot.com
Właśnie, ja też nie wiedziałam, że lawendę można jeść?:) Od kąd mam domek, zasadziłam troszkę ziół i między innymi lawendę... i tak się w niej zakochałam...
OdpowiedzUsuńna tegorocznych wakacjach w Chorwacji spróbowałam lawendy pod różnymi postaciami: kawy, ciasta oraz lodów. zdecydowanie ten smak przypadł mi do gustu, więc chętnie spróbuję przyrządzić takie ciasteczka. dzięki!
OdpowiedzUsuńJa własnie dołączyłam do wielbicieli lawendy więc pokuszę się o takie ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam lawendowo!