niedziela, 13 września 2015

Wawa Design Festiwal, Moje Mieszkanie

Dawno mnie tu nie było. Wakacje zleciały, wrzesień i powrót do obowiązków. Dosyć leniuchowania... :)
W sobotę 12 września miałam okazję gościć na warsztatach fotograficznych Mojego Mieszkania, które odbywały się się w Soho Factory w Warszawie, w ramach Wawa Design Festiwal.
Warsztaty odbywały się w dwóch turach. Ja skorzystałam z późniejszej godziny i na dobre mi to wyszło, bo była mniejsza grupa. Tak jak rok temu i tym razem, próbowałam swoich sił podczas tworzenia aranżacji pod okiem stylistki Elizy i fotografa Kalbara. Okazało się, że to wcale nie takie proste... Burza mózgów, a wśród nich ja i Ania ze http://anne-homesweethome.blogspot.com/ 
Ania i ja umówiłyśmy się parę dni wcześniej na warsztaty, a potem na babskie gadanie. 
Podzieliliśmy się na trzy grupy i przystąpiliśmy do tworzenia ekspozycji z przydzielonych rzeczy. Praca pierwszej grupy podobała mi się bardzo, grupa trzecia miała nie lada zadanie. Kompozycja w kolorach biało-czarnych, niby prosta, ale te wzory graficzne... paski, kropki... Zmieniałabym to ze sto razy. 
Nasza praca była w kolorach jesieni i zdziwiło mnie to, że jednogłośnie została wybrana na najlepszą ekspozycję, na której ćwiczyliśmy przez najbliższą godzinę. Dwie godziny zleciały szybko, a że zaczęło mi burczeć w brzuchu, odwiedziłam z Anią Warszawę Wschodnią Mateusza Gesslera, gdzie zjadłyśmy pyszne naleśniki z serem i sosem truskawkowym. 
Aaa... zapomniałam dodać, że tym razem na warsztaty pojechałam z synem. Kajtek ku mojemu zdziwieniu brał czynny udział i nawet parę razy zabrał  głos w rozmowie :) Dzieci rosną! Ale głupawka pozostaje! Po zjedzeniu naleśników, powiedział że tak dobrych jeszcze nigdy nie jadł i wziął się za wylizywanie talerza...:) A w domu tak nie robi!

 

pozowanie:)


praca pierwszej grupy


praca drugiej grupy, czyli moja


praca trzeciej grupy


stylistka Eliza i Ania :)


fotograf Karbal


skupienie na twarzach:)

11 komentarzy:

  1. Ale fajnie musi być na takich warsztatach, pozytywnie zazdroszczę :) Praca Twojej grupy faktycznie ma w sobie to coś, co przyciąga wzrok - też bym ją wybrała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie warsztaty muszą być bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj wcale nie jest łatwe takie ustawienie całości w ładzie i dobrej kompozycji, każdy przedmiot rzuca inny cień, inaczej odbija światło i inaczej wygląda w kadrze niż widziany własnym okiem. Na takich warsztatach zapewne dużo można się nauczyć. Kompozycja wyszła Ci udana, a ta czarno biała też wygląda fantastycznie, ale zapewne była najłatwiejsza - duże kontrasty i wzory geometryczne zawsze wyglądają efektownie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna praca i super doświadczenie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Marzenko :)
    ale fajne zdjęcia :))
    jeszcze raz dziękuję za fajny dzień i w końcu dziś napiszę Ci co wymodziłam na kiermasz :))
    buziaki
    a zdjęcie Kajtka to gdzie?? fajny facet Ci rośnie :))
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo naleśniki były pyszne :))

      Usuń
    2. Nie wiem jak to się stało ale Kajtka nie mam na żadnym zdjęciu, co ze mnie za mama, nie zrobiłam synkowi żadnej fotki :-(

      Usuń
  6. Super. To musiała być ciekawa przygoda. Ładnie wyglądasz Marzenko.
    Pozdrawiam Cię gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawe warsztaty, Wasze aranżacje były świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile tam musiało być pięknych przedmiotów! Aranżacje wpadają w oko :)

    OdpowiedzUsuń