Święta minęły w mgnieniu oka, czas radości, odpoczynku... Ale ja nie byłabym sobą gdybym wraz z Nowym Rokiem nie zakasała rękawów do pracy. Dokonałam małych zmian w mojej kuchni, przed tymi mega większymi. W najbliższych tygodniach szykujemy się do przeprowadzki Kajtka ze swojego dziecięcego pokoju do nowego, przystosowanego dla młodego chłopaka. A Julia przejmie pokój brata, i będzie rządzić w swoim królestwie :) Głowa pełna pomysłów a nas czeka wiele pracy.
Fronty kuchenne, które w wakacje postanowiłam przemalować na biało, dodały mojej kuchni uroku. Ale teraz dodatkowo pomalowałam boki szafek na ten sam kolor. Uszyłam nowe zasłonki zakrywające całkowicie wnętrze szafek. Boczna półka także się zmieniła. Miętową skrzynkę na klucze zastąpiłam nową z ptaszkami i drucianą siatką w tle. Na kominku nad piecem umieściłam długo wyczekiwaną deskę z napisem Kitchen, którą dostałam od mamy pod choinkę.
I moja ulubiona drożdżowa babka
Panettone...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę wszystkiego co
najlepsze
i najpiękniejsze w Nowym Roku.
Marzena
Bardzo dobrze Twojej kuchni zrobiło przemalowanie boków mebli na biało, nabrała przestrzeni. Napis bardzo ładnie prezentuje sie nad kuchenką a skrzyneczka na klucze podoba mi sie i ta stara i ta nowa :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie. Mam ochotę na przemalowanie mebli, ale się boję. Powiedz jaką techniką malowałaś, są rewelacyjne. Piękny napis i okap - moje marzenie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo przytulna kuchnia! i ta deska podoba mi się szalenie:) sama bym chetnie taką przygarnęła:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
Półeczka na kubki jest rewelacyjna ! Kuchnia bardzo ładna ! Jak ja marzę o białej kuchni .... Pozdrawiam serdecznie :-) Dorota
OdpowiedzUsuńPiękna kuchnia :) Z malowanymi bokami wygląda jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie korzystne zmiany! decha cuuudna i ta skrzyneczka z ptaszkami:)
OdpowiedzUsuńpiękną masz tą swoją kuchnię :)
OdpowiedzUsuńPiękna, przytulna kuchnia. Naprawdę, przemalowanie frontów dodało jej uroku. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna i bardzo przytulna jest Twoja kuchnia Marzenko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przepiękna kuchnia :)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta deseczka z napisem, od razu zwróciła moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńPiękna kuchnia a zmiany dodały jej uroku jeszcze bardziej! :)
OdpowiedzUsuńJednak nie ma jak biała kuchnia:-) Bardzo pozytywne zmiany, a deseczka KITCHEN też była moim "must have", jednak ja nie byłam taką szczęściarą by ją dostać (nikt z moich bliskich nie potrafi odgadnąć moich życzeń, najczęściej dostaję pieniądze zamiast prezentu:-) więc kupiłam ją sobie sama:-( ale ważne, że jest i też zdobi moją kuchnię.
OdpowiedzUsuńŚwietna kolekcja naczyń IB LAURSEN - też jestem ich fanką:-)
Pozdrawiam:-)
Jest zmian i to widać ale będę szczera poprzednio też było uroczo :) tak sobie myślę, ze nie trzeba wielkich rewolucji czasami kilka drobiazgów wystarczy a jaki jest efekt :)) nie wiem czy mi się wydaje czy się jakoś jaśniej zrobiło :))
OdpowiedzUsuńMała zmiana ale widoczna. Pięknie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczną masz kuchnię. Bardzo mi się podoba, a takie małe kosmetyczne zmiany wyszły na lepsze :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za komentarze i wpisy!
OdpowiedzUsuńBuziaki dla wszystkich!
Marzena
O jej, jaka piękna kuchnia, przytulna i ciepła, dodatki wspaniałe. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńKuchnia świetna. Też przymierzam się do zakupu półki na kubeczki Ib L... Ale jaką farbą malujesz szafki kuchenne? Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMogłabym w tej kuchni zamieszkać. Albo nie! W lawendowej lodówce bym zamieszkała, a co!
OdpowiedzUsuń