wtorek, 21 października 2014

Stolik Singera

Prawie 10 lat stał złożony w piwnicy, nie było miejsca, nie było czasu, nie było chęci. Teraz znalazło się wszystko... Wreszcie się za niego zabrałam:) Pamiątka z rodzinnych stron dziadków męża, do Warszawy jechał z nami przez całą Polskę. Długo zastanawiałam się nad odnowieniem, nad kolorem, blatem...
W końcu zdecydowałam się na krok, pomalowałam na biały kolor, wymieniłam stary blat na nowy sosnowy i trochę przybieliłam. Swoje miejsce znalazł w kuchni i świetnie komponuje się z uratowanymi drzwiami.



 

Stolik oczyściłam metalową szczotką i odtłuściłam z brudu czystą benzyną.
 Do malowania użyłam białej matowej farby w sprayu.




40 komentarzy:

  1. Och i ach! Taki stolik idealnie pasowałby do mojej maszyny Singera, starutkiej bardzo. Maszyna się została, stolik zaginął...Pięknie przerobiłaś na biało ten zabytek. Nowy kolor i nowy blat nadał mu fajnego, nowego charakteru.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam taki stolik (razem z maszyną) - na szczęście w dobrym stanie, więc nie muszę przerabiać :) Bardzo fajna metamorfoza, dzięki Tobie zyskał nowe życie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. REWELACJA!!!! Bardzo mi się podoba pomysł na wykorzystanie "spodu" Singera do stolika!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepięknie odmieniłaś ten stolik po maszynie ! Teraz będzie Ci służył parę następnych lat .... Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładna aranżacja! Sprawdzi się o każdej porze roku

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny stolik ..zyskał nowe życie:) a ja właśnie zabieram się do postarzania swojej witryny :) Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniale się prezentuje, moja prababcia też pozostawiła po sobie taką pamiątkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, ile ja mam rzeczy do odnowienia i wciąż myślę, że nie dam rady. Twój stoliczek bardzo mi się podoba i chyba Ci go trochę zazdroszczę...

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mam taki stolik, tylko w czarnym kolorze, ale biały chyba bardziej mi się podoba. Muszę się zastanowić na metamorfozą stolika.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale świetny efekt, zawsze boję się malować takich starych pamiątek, ale chyba warto się odważyć :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. i efekt jest powalający z nóg, świetna robota

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam kiedyś straszną ochotę na taki stolik :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyszedł świetnie! Pasuje do drzwi! A mój singer stoi i też czeka na odnowienie... Nigdy go sobie nie wyobrażałam na biało, ale teraz możliwe, że też skuszę się na białą wersję...

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie nogi od maszyny to zawsze było moje marzenie. Tweje białe pięknie pasują do całości w Twoim domu. Moje, trochę inne ,świetnie się sprawdzają jako stolik pod komputer. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Też mam taki, ale jeszcze z maszyną :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Moja mama też ma taką maszynę.Postawiła ją w sypialni, którą jest urządzona w stylu Vintage i muszę przyznać, że maszyna idealnie komponuje się z całością.
    Twoja - bielona również jest piękna.
    Coś w sobie mają te maszyny, że nie chce się z nimi rozstawać i szkoda, że często lądują na strychu. Moim zdaniem więcej ludzi powinno je wykorzystywać :)

    pozdrawiam Cię serdecznie
    Agnieszka z otwartaszuflada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Też mam taki tylko jeszcze z maszyną :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Och i ach... no jestem zachwycona. Marzy mi się taki stolik singerowski:) pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dodatek do wystroju idealny - jeszcze z taką historią. Tylko zazdrościć.

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny kącik stworzyłaś. Biel jednak czaruje wszelkie rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniały stoliczek stworzyłaś Marzenko :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję wszystkim za miłe komentarze, cieszę się, że niektóre z Was zainspirowałam, tzn. zachęciłam do pracy nad swoimi stolikami ;-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  23. śliczny :) mam taki sam, tylko dół czarny :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam identyczny stelaż, czeka na strychu i na pewno zabiorę go ze sobą do nowego lokum.
    W bieli widze go po raz pierwszy, jest ślicznie! Ale ja mimo wszystko stawiam jasny drewniany blat.

    OdpowiedzUsuń
  25. Wygląda przepięknie! A do tego te jeżyki w grzybku :-). Super!

    OdpowiedzUsuń
  26. Stolik prezentuje się świetnie, nie dziwię sie, że jechałz Wami pr\zez calą Polskę! ja też bym go wiozła. Ale zobacz jak to jest, że niektóre rzeczy muszą zaczekać na swoją kolej żeby w końcu lśnić i zachwycać. Ze starymi drzwiami komponuje sie wprost doskonale!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Jaka śliczna nowa odsłona stolika maszynowego! Pięknie komponuje się z drzwiami. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Stolik wygląda bardzo ładnie. Szkoda, że u mnie w rodzinie nie ma takich pamiątek.

    OdpowiedzUsuń
  29. Stolik wygląda piękne... ale... jezusieńku, jakie masz piękne jeżyki!

    OdpowiedzUsuń
  30. Właśnie przypomniałaś mi o moim takim cacku. Stoi w piwnicy od 3 lat, kupiłam bo miałam otwierać swój butik ale choróbsko wygrało i stolik z maszyna stoi w piwnicy. Mam maszynę ze stolikiem i chyba podpatrze ten pomysł :) Świetnie Ci to wyszło :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Stolik piękny i przywołał wspomnienia ,moja babcia też miała taka maszynę z takim samym stolikiem ,niestety gdzieś się zapodziała a szkoda pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Przepiękna przemiana:) uwielbiam białe meble, dodatki i inne upiększacze w domu:)

    OdpowiedzUsuń
  33. ja mam biurko ze starego singera! wspaniale wyglada Twoj stolik:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Wow, małe cudo :), wyszło ci super
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetnie Ci wyszedł. :) U mojej babci stoi stara maszyna z podobnym stolikiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Dziękuję raz jeszcze Wszystkim za odwiedziny i miłe słowa:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Przepiękny! Sama mam taki stolik i planuje przemalować na biało i zrobić z niego taką toaletkę/dressing table z lustrem do sypialni na nowe mieszkanie. Gratuluję, wspaniale się prezentuje!

    OdpowiedzUsuń
  38. Jestem zachwycona tą metamorfozą, sama kupiłam niedawno nogi maszyny Singer, więc bardzo mnie zainspirowałaś do pracy. Bloguję krótko, bo od stycznia, ale zapraszam też do mnie :)
    http://pasjebet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Świetny efekt, też zabieram się za zrobienie swojego stolika i nie mogę zdecydować się na wielkość blatu. U Pani blat wygląda na idealny czy mogłaby Pani podać wymiar oraz grubość. Z góry serdecznie dziękuję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń