Dawno mnie tu nie było. Wakacje zleciały, wrzesień i powrót do obowiązków. Dosyć leniuchowania... :)
W sobotę 12 września miałam okazję gościć na warsztatach fotograficznych Mojego
Mieszkania, które odbywały się się w Soho Factory w Warszawie, w ramach Wawa Design Festiwal.
Warsztaty odbywały się w dwóch turach. Ja skorzystałam z późniejszej godziny i na dobre mi to wyszło, bo była mniejsza grupa. Tak jak rok temu i tym razem, próbowałam swoich sił podczas tworzenia aranżacji pod okiem stylistki Elizy i
fotografa Kalbara. Okazało się, że to wcale nie takie proste... Burza mózgów, a wśród nich ja i Ania ze http://anne-homesweethome.blogspot.com/
Ania i ja umówiłyśmy się parę dni wcześniej na warsztaty, a potem na babskie gadanie.
Podzieliliśmy się na trzy grupy i przystąpiliśmy do tworzenia ekspozycji z przydzielonych rzeczy. Praca pierwszej grupy podobała mi się bardzo, grupa trzecia miała nie lada zadanie. Kompozycja w kolorach biało-czarnych, niby prosta, ale te wzory graficzne... paski, kropki... Zmieniałabym to ze sto razy.
Nasza praca była w kolorach jesieni i zdziwiło mnie to, że jednogłośnie została wybrana na najlepszą ekspozycję, na której ćwiczyliśmy przez najbliższą godzinę. Dwie godziny zleciały szybko, a że zaczęło mi burczeć w brzuchu, odwiedziłam z Anią Warszawę Wschodnią Mateusza Gesslera, gdzie zjadłyśmy pyszne naleśniki z serem i sosem truskawkowym.
Aaa... zapomniałam dodać, że tym razem na warsztaty pojechałam z synem. Kajtek ku mojemu zdziwieniu brał czynny udział i nawet parę razy zabrał głos w rozmowie :) Dzieci rosną! Ale głupawka pozostaje! Po zjedzeniu naleśników, powiedział że tak dobrych jeszcze nigdy nie jadł i wziął się za wylizywanie talerza...:) A w domu tak nie robi!
pozowanie:)
praca drugiej grupy, czyli moja
praca trzeciej grupy
stylistka Eliza i Ania :)
fotograf Karbal
skupienie na twarzach:)
Ale fajnie musi być na takich warsztatach, pozytywnie zazdroszczę :) Praca Twojej grupy faktycznie ma w sobie to coś, co przyciąga wzrok - też bym ją wybrała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam serdecznie!
UsuńTakie warsztaty muszą być bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńOj wcale nie jest łatwe takie ustawienie całości w ładzie i dobrej kompozycji, każdy przedmiot rzuca inny cień, inaczej odbija światło i inaczej wygląda w kadrze niż widziany własnym okiem. Na takich warsztatach zapewne dużo można się nauczyć. Kompozycja wyszła Ci udana, a ta czarno biała też wygląda fantastycznie, ale zapewne była najłatwiejsza - duże kontrasty i wzory geometryczne zawsze wyglądają efektownie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna praca i super doświadczenie!
OdpowiedzUsuńMarzenko :)
OdpowiedzUsuńale fajne zdjęcia :))
jeszcze raz dziękuję za fajny dzień i w końcu dziś napiszę Ci co wymodziłam na kiermasz :))
buziaki
a zdjęcie Kajtka to gdzie?? fajny facet Ci rośnie :))
Ania
bo naleśniki były pyszne :))
UsuńNie wiem jak to się stało ale Kajtka nie mam na żadnym zdjęciu, co ze mnie za mama, nie zrobiłam synkowi żadnej fotki :-(
UsuńSuper. To musiała być ciekawa przygoda. Ładnie wyglądasz Marzenko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię gorąco!
Bardzo ciekawe warsztaty, Wasze aranżacje były świetne :)
OdpowiedzUsuńIle tam musiało być pięknych przedmiotów! Aranżacje wpadają w oko :)
OdpowiedzUsuń